Sandra Chodorowska - Jaśmin... bez... milion łez...
Na spotkanie zapraszamy w środę 8 maja na godzinę 16:00 do sali spotkań przy Wypożyczalni.
Nasz gość o sobie:
Nazywam się Sandra Chodorowska, mam 25 lat. Studiuję psychologię na Uniwersytecie Wrocławskim (V rok). Moje życie toczy się we Wrocławiu, ale pochodzę z Jawora, tu chodziłam do szkoły, pierwszy raz się zakochałam, przeżyłam wspaniałe, ale także trudne momenty (chwile).
Poezja zawsze była mi bliska, ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, że sama mogę tworzyć.
Mimo młodego wieku, życie zwłaszcza w ostatnich latach mocno mnie doświadczyło. Niespełna rok temu, jako próbę poradzenia sobie z sytuacją bardzo dla mnie trudną zaczęłam pisać w formie terapeutycznej. Zaczęło się od tego, że próbowałam jakoś poradzić sobie finalnie z kolejną utratą ukochanej osoby, bardzo dla mnie ważnej. Mój pierwszy utwór stworzyłam dla Niej, mojej najwspanialszej, jedynej Babci, którą zostałam obdarzona.
Pamiętam, jak podczas święta Babci i Dziadka, które organizowaliśmy w przedszkolu (nie wspomniałam, ale tak pracuje również z dziećmi w domowym przedszkolu, promując rodzicielstwo bliskości), było mi bardzo ciężko, założyłam wtedy zeszyt, z myślą o tym, że będzie służył mi on do komunikacji z moją Babcią, napisałam przedmowę i stworzyłam wiersz dla Niej z okazji, jej święta, ponieważ jest cały czas obecna w moim życiu. Do dziś tworzę utwory z myślą o Niej. Także wiersze są jakby pomostem między mną, a Nią.